use left or right arrow keys to navigate the tab,
Page First page Last page More pages Next page Previous page
Press Enter or Space to expand or collapse and use down arrow to navigate to the tab content
Click to read more about this recipe
Includes
Your webbrowser is outdated and no longer supported by Microsoft Windows. Please update to a newer browser by downloading one of these free alternatives.
Roślinne potrawy coraz częściej goszczą w restauracyjnych menu, a to za sprawą wciąż poszerzającej się grupy osób wykluczających z diety produkty pochodzenia zwierzęcego lub zmagających się z różnego rodzaju alergiami i nietolerancjami pokarmowymi.

Według raportu Tygodnika Gospodarczego PIE, Polacy coraz częściej ograniczają spożycie produktów odzwierzęcych. Osoby będące na diecie wegetariańskiej lub wegańskiej w naszym kraju stanowią już 8,4%. Coraz częstsze są również alergie pokarmowe, m.in. na gluten czy białka mleka krowiego. Według Narodowego Centrum Edukacji Żywieniowej samej laktozy nie toleruje aż 20-37% dorosłych Polaków. Warto więc dostosować ofertę gastronomiczną w taki sposób, by przygotowane potrawy mogły być serwowane wszystkim gościom. Jak to zrobić i zadbać jednocześnie o odpowiedni food cost? 

 

Kuchnia uniwersalna – czyli jaka?

jedno danie dla wszystkich
Dlatego zanim postanowicie przygotować kuchnię w dwóch wersjach, weźcie pod uwagę korzyści płynące z wprowadzenia uniwersalnych posiłków:

  • dobry food cost,
  • możliwość wykorzystania sezonowych produktów,
  • mniejszy ślad węglowy i wpływ na planetę,
  • krótsza karta menu,
  • dotarcie do osób na diecie roślinnej, alergików czy zainteresowanych nowymi smakami,
  • uniknięcie zjawiska „vegan veto vote”.

Zwiększający się trend na diety roślinne sprawia, że jako właściciele gastronomii i szefowie kuchni musicie czasami porządnie się nagimnastykować, aby spełnić oczekiwania wszystkich gości. Serwowanie każdego dania w dwóch wersjach jest nie tylko czasochłonne i drogie, ale też mało praktyczne. Lepszą opcją wydaje się więc korzystanie z roślinnych zamienników na co dzień, dzięki czemu potrawy trafią w gusta zarówno osób na klasycznej, jak i roślinnej lub wykluczającej diecie.

Zdecydowanie wpłynie to na codzienny food cost, jak i samo postrzeganie lokalu gastronomicznego jako otwartego na osoby stosujące różne diety. Unikniecie tym samym tzw. „vegan veto vote” (i pokrewnych „veto vote”), czyli sytuacji, w których diety czy żywieniowe preferencje nawet jednej osoby z grona znajomych odwiedzających Wasz lokal, mogą przełożyć się na jego opuszczenie przez całą grupę. Sięgając po sezonowe warzywa czy owoce zmniejszycie ślad węglowy tworzonych dań, co przyczyni się do stworzenia bardzo cenionego w ostatnich latach zrównoważonego modelu funkcjonowania restauracji. Potrawy oparte na warzywach będą też zdrowsze, a zbliżający się sezon to świetna okazja do wypróbowania roślinnej kuchni.

potrawy roślinne dla miłośników mięsa

Alternatywy nabiału

Z pewnością wiele potraw, które przygotowujecie na co dzień opiera się na użyciu jaj lub nabiału. Zupa zabielana śmietaną, panierka z jajka i bułki tartej, sosy na bazie sera, desery z wykorzystaniem żółtek… Przykłady można mnożyć, ale zamienniki nabiału umożliwiają wykonanie tego wszystkiego w wersji roślinnej!

 

Uniwersalne desery

A skoro o nabiale mowa – który z gości nie lubi zwieńczyć posiłku smakowitym deserem? Stworzenie roślinnej, uniwersalnej wersji klasycznego sernika, lodów czy tiramisu to naprawdę pestka.

Alternatywy mięsa

Tofu, tempeh, seitan, boczniaki, warzywa strączkowe… Możliwości stworzenia roślinnego „mięsa” są praktycznie nieograniczone, a w dodatku ten rynek ciągle rośnie i dostarcza coraz lepszych alternatyw dla tradycyjnego mięsnego kotleta, mielonego czy gyrosu. Wykorzystajcie bogactwo składników, aby skomponować z nich aromatyczne burgery, chrupiące schabowe czy rozpływające się w ustach klopsiki w wersji roślinnej. Dzięki temu zadbacie o wszystkich swoich gości, bez potrzeby komponowania dwóch rodzajów każdego z dań!